Tak zaciętego i zarazem dramatycznego spotkania w wiosennej edycji Ligi Makroregionalnej GKS U-19 jeszcze nie rozegrał. Młodzi giekaesiacy na półmetku rozgrywek udali się do Płocka i stoczyli heroiczny bój z miejscową Wisłą. Spotkanie obfitowało w siedem goli, dwie czerwone kartki i emocje do ostatnich sekund. Pomimo porażki 3:4, „Brunatni” zasłużyli na ogromne brawa!
Bełchatowianie wychodzili na boisko niesamowicie skoncentrowani i zdeterminowani, mając świadomość, że w przypadku zwycięstwa wskoczą na drugie miejsce w tabeli, wyprzedzając Wisłę o dwa punkty. Dlatego od początku próbowali zdobyć przewagę optyczną, rozgrywając piłkę od własnej bramki. Niestety już pierwszy stały fragment gry przyniósł gospodarzom otwarcie wyniku. „Brunatni” zgubili krycie przy rzucie rożnym i zawodnik Wisły, Miłosz Korpowski uderzeniem głową skierował piłkę do siatki. Ten cios nie podłamał „Brunatnych”, którzy czym prędzej próbowali doprowadzić do wyrównania. Brakowało im jednak skuteczności. W 27. minucie błąd w środku pola napędził akcję Wisły, która po przejęciu piłki ruszyła bocznym sektorem. W zamieszaniu w polu karnym najprzytomniej zachował się napastnik płocczan, Jakub Basiński, podwyższając na 2:0. Najpierw uderzenie zawodnika Wisły na słupek zdołał sparować Jakub Szczepaniak, jednak przy dobitce z najbliższej odległości Kacper Foltyn, stojący w bramce GKS-u był już bez szans. Gospodarze uskrzydleni dwubramkowym prowadzeniem nieco spuścili z tonu, a do głosu doszli podopieczni Dawida Ciupińskiego, Adama Konstańczuka i Zygmunta Łuszcza. Już trzy minuty później po doskonałym podaniu z głębi pola Macieja Bartkiewicza, „oko w oko” z bramkarzem gospodarzy stanął Dominik Kurzydlak, jednak jego strzał w ostatniej chwili został zablokowany. Był to jednak czytelny sygnał, że mecz się jeszcze nie skończył. W 32. minucie GKS zdobył bramkę kontaktową. W narożniku pola karnego faulowany był Filip Kwiecień, sędzia odgwizdał rzut wolny, a do piłki ustawionej na osiemnastym metrze podszedł Kurzydlak. Piękny strzał w samo okienko bramki i zrobiło się już tylko 1:2. Do przerwy wynik meczu się nie zmienił, choć jedni i drudzy mieli swoje sytuacje (m. in. świetną interwencją w sytuacji „jeden na jeden” popisał się Kacper Foltyn).
Po zmianie stron GKS próbował jak najszybciej doprowadzić do wyrównania. Nie wykorzystał jednak żadnej z dwóch nadarzających się ku temu okazji. Najpierw podanie Kacpra Rybackiego wzdłuż bramki nie zdołał przeciąć żaden z dwójki Bartosz Wiśniewski – Piotr Więcławik, a kilka chwil później Rybacki znalazł się w sytuacji sam na sam z Kacprem Feliksiakiem, jednak jego strzał minął bramkę Wisły. W 59. minucie meczu doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Najpierw sędzia Maciej Żłobecki ukarał Jakuba Szczepaniaka żółtą kartką za nieprzepisowe zatrzymanie kontrataku Wisły, a następnie pokazał mu drugie upomnienie za dyskusje, co w konsekwencji oznaczało, że GKS ostatnie pół godziny musiał grać w osłabieniu. Wisła błyskawicznie to wykorzystała, strzelając trzeciego gola minutę później. Pomimo takiego obrotu sprawy, biało-zielono-czarni nie zamierzali składać broni i grając w dziesięciu… zdobyli bramkę kontaktową! W 68. minucie zamieszanie powstałe po rzucie rożnym wykorzystał wprowadzony z ławki Aleksy Jóźwik, który z pięciu metrów wpakował piłkę do siatki. Nasz zespół złapał wiatr w żagle i konsekwentnie dążył do dogonienia Wisły. W 80. minucie siły na boisku się wyrównały po drugiej żółtej kartce dla zawodnika Wisły, Juliana Kolbusa. Niestety w 87. minucie „Brunatni” nadziewają się na kontrę gospodarzy i piłka po rykoszecie Bartkiewicza wpadła do naszej bramki po raz czwarty. Ostatni akcent tego szalonego meczu należał do GKS-u. W doliczonym czasu gry faulowany w polu karnym Wisły był Aleksander Polujanski, a rzut karny pewnie wykorzystał Bartkiewicz, ustalając wynik meczu na 4:3 dla płocczan.
Wisła Płock – GKS U-19 4:3 (2:1)
Bramki: Miłosz Korpowski 8, Jakub Basiński 27, 60, 87 – Dominik Kurzydlak 32 (rzut wolny), Aleksy Jóźwik 68, Maciej Bartkiewicz 90+5 (rzut karny)
Skład GKS: Kacper Foltyn – Maciej Bartkiewicz, Jakub Szczepaniak, Dima Lutsenko, Filip Kwiecień (71. Aleksander Polujanski) – Grzegorz Tomczyk (61. Aleksy Jóźwik), Domink Retkiewicz (76. Dawid Kmiecik), Dominik Kurzydlak (66. Hubert Tomaszewski), Piotr Więcławik (81. Oliwier Urbaniak) – Bartosz Wiśniewski (81. Dima Hrynkiv), Kacper Rybacki (76. Adam Łaski).
Żółte kartki: Julian Kolbus, Filip Myszkowski, Dawid Kamiński – Filip Kwiecień, Dominik Kurzydlak, Jakub Szczepaniak, Bartosz Wiśniewski, Adam Łaski
Czerwone kartki: Julian Kolbus 80 – Jakub Szczepaniak 59 (za drugą żółtą)
Trenerzy: Dawid Ciupiński, Adam Konstańczuk, Zygmunt Łuszcz
W pozostałych meczach 7. kolejki Ligi Makroregionalnej Juniorów starszych A1 (gr. 1) padły następujące rozstrzygnięcia:
MOSP Białystok – Widzew Łódź 1:5
ŁKS 1926 Łomża – Znicz Pruszków 0:3
Olimpia Elbląg – Stomil Olsztyn 1:5